SEO managerze! Content managerze! Właścicielu agencji marketingowej! Specjalisto SEO! Rozmawiam z Tobą i dowiaduję się, że nie lubisz agencji copywritignowych…
Że współpraca z nią nie sprawdzi się w Waszym modelu.
Że wolisz mieć bezpośredni kontakt z copywriterem.
Że agencje piszą gorzej niż freelancerzy.
Że, generalnie, jest za dużo problemów.
I sprawiasz mi tym ból ogromny. Bo ja, prowadząc agencję już od blisko 10 lat, wiem, że wcale tak nie musi być. Rozumiem, że możesz mieć złe doświadczenia. Mimo to, a może zwłaszcza dlatego, chciałbym Ci pokazać kilka powodów, dla których warto jednak nawiązać współpracę z agencją copywritingową. Mam ich setki, ale szanuję Twój czas, więc przedstawię Ci tylko 59 z nich.
Spis treści
- Powody od 1 do 9 (branże, opiekun, obiektywizm, rozliczenie, rekrutacja, terminy, cena, kontakt, gwarancja).
- Ale ja mam już swojego copywritera…
- Powody od 11 do 20 (biuro, pewność, SEO, sukces, jedno okienko, dostępność, zespół, proces, przedsiębiorczość, oferta).
- Powody od 21 do 30 (zasoby, raporty, cito, estetyka, satysfakcja, redukcja kosztów, pisanie, wku… rzanie, nowa agencja, ekspert w niszy).
- Powody od 31 do 40 (duże ilości, nie znikanie, dodatkowa praca, prawa autorskie, L4, partnerstwo, spotkania, zaangażowanie, mentor, to co trzeba).
- Powody od 41 do 50 (termin płatności, owoce, zwolnienia, komunikacja, szkolenia, talenty, ekologia, katalog, powtarzalność, uczenie się).
- Powody od 51 do 59 (portfolio, pytania, poprawki, psychoterapeuta, burza mózgów, aktualna wiedza, negocjacje, nowe obszary, ja).
1. Content dla wielu różnych branż
Zacznijmy od banałów i oczywistości. Jedna agencja = wielu copywriterów. 1 copywriter = 1+ tematów, w których ma wiedzę przynajmniej bardzo dobrą (w końcu każdy czymś się interesuje). Nie trzeba być geniuszem matematycznym, żeby z tego równania wywnioskować, że współpraca z agencją daje natychmiastowy dostęp do specjalistów z wielu różnych dziedzin.
2. Praca projektowa i dedykowany opiekun
Żeby ogarnąć wielu różnych klientów i jeszcze więcej, najróżniejszych zleceń, agencja musi działać projektowo. To oznacza, że nad każdym takim mniejszym lub większym projektem czuwa konkretna osoba. Dla Ciebie oznacza to, że masz do swojej dyspozycji dedykowanego opiekuna. Jego celem jest nie tylko zarządzanie projektem, ale przede wszystkim Twoja satysfakcja.
3. Obiektywne spojrzenie na Twoje działania
Ja wiem, że masz dużą wiedzę i absolutnie jej nie podważam (zresztą, gdzieżbym śmiał, jestem tylko skromnym dostawcą treści). Masz swoje (lub narzucone Ci przez agencję) procedury, zasady i standardy. Używasz ich od dawna i działają. No ale właśnie, może mogłyby działać lepiej? Może da się usprawnić coś w procesie, choćby coś maleńkiego, co pozwoliłoby Ci zaoszczędzić godzinę w perspektywie tygodnia. Nie byłoby fajnie? Agencja również ma swoje doświadczenia, ale też po prostu patrzy z innej perspektywy, z boku, z zewnątrz i na świeżo.
4. Wygodne rozliczenie
Nie jakaś tam umowa o pracę, zlecenie czy dzieło. Po prostu fakturka, jedna w miesiącu i temat zamknięty. Minimum formalności, maksimum efektywności.
5. Nie musisz robić (ciągle) rekrutacji
Nowy klient, nowy duży projekt czy uogólniając, zwiększona ilość treści do przygotowania. Albo taka sama ilość, ale odchodzi jeden z copywriterów. No i trzeba przeprowadzić rekrutację. Jeśli bierzesz udział w tym procesie albo, co gorsza, bezpośrednio za niego odpowiadasz, wiesz, jaki to ból. Możesz go sobie zaoszczędzić. Współpracując z agencją, elastycznie zwiększysz lub zmniejszysz aktualne zapotrzebowanie.
6. Krótsze terminy realizacji
Zleć swojemu copywriterowi 100 artykułów po 2000 znaków. Równolegle zleć je agencji. Zgadnij, kto napisze je szybciej. Możesz je rozdzielić na kilku swoich copywriterów, jasne, ale jeśli masz ochotę na challenge, to napisz do mnie wiadomość.
7. Agencja contentowa jest tańsza niż freelancer
Przyznam, że kiedyś myślałem, że jest odwrotnie. Może nawet tak było, natomiast w ostatnim czasie najwyraźniej freelancerzy zaczęli się bardziej cenić. Agencja działa na większą skalę, może więc zaproponować lepszą cenę. Tyle w temacie.
Dziwią mnie głosy, jakoby agencja SEO była w stanie zapłacić więcej freelancerowi, bo ten pisze lepsze treści w danej tematyce. Nie wiem, czym ten freelancer różni się od copywritera z agencji. Skoro poszedł do niej pracować, to znaczy, że już nie ma swojej specjalizacji?
I jeszcze jeden wątek wokół tego. Taki dowód na potwierdzenie tezy z tego punktu. Widziałem kilkukrotnie ogłoszenia freelancerów, którzy nie przeszli naszej rekrutacji, a żądają stawek znacznie przewyższających te oferowane przez większość agencji.
8. Dobry kontakt
Agencja ma ludzi, którym płaci za to, żeby zajmowali się klientem (zbieżność z agencją towarzyską przypadkowa). 🙂 Po to jest obsługa klienta, żeby odpisać na maila, odebrać telefon czy pomóc w razie problemów. Jeśli ktoś zajmuje się tylko tym (albo chociaż głównie tym), daje to gwarancję (lub przynajmniej duże prawdopodobieństwo), że kontakt będzie na odpowiednim poziomie.
9. Gwarancja dowiezienia, czyli agencja się nie znudzi i nie zmęczy
300 tekstów o tym samym. W sumie to jest do dźwignięcia. Dajmy 3000 tekstów o tym samym. No niech będzie, że zmienia się miasto. Można oszaleć, ja to w pełni rozumiem. Przy którejś próbie kreatywność po prostu się kończy. U słabego copywritera – szybko, u dobrego – wolniej, w agencji – nigdy. Dlaczego? Bo raz napisze to jedna osoba lub jeden zespół, drugą partię inny itd. Agencja zrobi copywriterom przerwę w pisaniu (tego samego) albo zorganizuje burzę mózgów, w trakcie której wspólnie wymyślą, jak fajnie podejść do tego tematu. I dowiezie.
10. Powód dla osób, które mówią: Ale ja już mam copywritera…
Pewnie, że masz. Każdy jakiegoś ma, z kimś w mniejszym lub większym stopniu pracuje albo przynajmniej wie, do kogo w razie potrzeby uderzyć. Przewagę posiadają natomiast ci, którzy mają cały sztab osób związanych z tworzeniem treści, czyli w skrócie: współpracują z agencją. Bo zwróć uwagę na to, że napisanie tekstu to jest tylko jeden mały element w całym procesie.
Trzeba zebrać wytyczne od klienta, skonfrontować je z własnymi, przygotować brief, stworzyć zlecenie, zlecić, dopilnować terminu, odpowiadać na pytania od copywritera, sprawdzić treść pod kątem zgodności z wytycznymi, pod kątem merytorycznym, a czasem zrobić korektę czy redakcję. Niekiedy jeszcze dodatkowo obrobić tekst (np. przerobić go na htmla) albo zakotwiczyć linki czy po prostu opublikować na stronie klienta i stworzyć z tego raport.
Ile z tych rzecz robisz Ty albo ktoś z Twojego zespołu, a ile Twój copywriter? I ostatnie pytanie: ile czasu zaoszczędzisz, gdy te zadania zdejmie z Twoich barków agencja contentowa?
11. Więcej miejsca w biurze
Z agencją współpraca jest zdalna. I to jest plus, a w zasadzie cały szereg plusów. Jednym z nich jest to, że masz w biurze więcej miejsca. W open space możesz rozłożyć szeroko łokcie, a jeśli masz swój gabinet, to może być on większy. No i na korytarzu jakby luźniej: idąc z pełnym kubkiem kawy, masz większe szanse na to, że nikt Cię nie szturchnie. No a na pewno nie copywriter. 🙂
12. Wiesz czego się spodziewać
Agencje mają swoje standardy. Odnośnie do pisania, odnośnie do poszczególnych rodzajów tekstów, odnośnie do terminów i generalnie do każdego elementu. Wszystko wypracowane na bazie doświadczeń i dotychczasowych współprac. Nie ma tu więc miejsca na próby i eksperymenty, a Ty wiesz, na co możesz liczyć.
13. Znajomość SEO. Ale tak na serio
Tak, ja wiem, że każdy copywriter zna SEO. Tak jak każdy ma wieloletnie doświadczenie i ceni sobie terminowość. Jednak poza ładnie wyglądającą formułką w ogłoszeniu czy CV, do niczego się to nie sprowadza. Oczywiście nie można uogólniać, natomiast w agencji brak umiejętności optymalizacji treści pod wyszukiwarki jest niespotykany.
Agencja może mieć specjalne procedury z tym związane, konsultanta lub swojego eksperta od pozycjonowania albo przynajmniej szkolenia z SEO dla copywriterów. Gwarantuje to jakościowe treści, zgodne z wytycznymi Google, a nie (jak to powiedziała kiedyś jedna z freelancerek na Facebookowej grupie dla copywriterów): SEO wysrywy.
14. Twój sukces to sukces agencji
Podobnie jak Ty i Twoja firma, agencje copywritingowe chcą być innowacyjne i ciągle się rozwijają. Przy współpracy agencji (SEO) z agencją (copy) rozwój jednych wpływa na drugich (i odwrotnie). Jeśli zlecasz coraz więcej treści, firma copywritingowa może się rozwijać, edukować, wprowadzać nowe rozwiązania technologiczne, co przekłada się na rozwój agencji marketingowej. I tak to się zapętla. WIN-WIN w najczystszej postaci.
15. Wszystko w jednym okienku
Tworzenie treści to proces, w który zaangażowane jest wiele osób: copywriter, czasem researcher, korektor, content manager itd. Oczywiście też copywriter 2, copywriter 3, copywriter x… Ty natomiast rozmawiasz tylko ze swoim opiekunem, wszystko załatwiasz z jedną osobą.
16. Dostępność (prawie) 24h na dobę
Agencja to nie etatowiec, który pracuje od 8 do 16, a potem zamyka komputer i zapomina o pracy. Masz do niej dostęp przez większą część doby.
17. Siła zespołu, czyli agencja może więcej
Agencja to zespół. Zespół natomiast jest sumą wiedzy, doświadczeń i umiejętności poszczególnych jego członków. Dlatego też współpracując z agencją, masz dostęp do znacznie większych zasobów, niż w przypadku zatrudnienia freelancera czy pracownika na etacie.
18. Teksty jako efekt procesu, a nie spontanu
Dobra firma bazuje na procesach. Są więc procesy związane z obsługą klienta, sprzedażą, marketingiem, działaniami operacyjnymi, ale również produkcją. I nie inaczej jest w przypadku agencji contentowej. Przygotowanie danego typu treści również jest procesem: listą następujących po sobie, konkretnych, opisanych kroków. Efektem tego jest content na powtarzalnym, wysokim poziomie, bez względu na to czy piszący go copywriter ma dobry czy zły dzień.
19. Wspierasz przedsiębiorczość (i branżę SEO)
Zatrudniając agencję, wspierasz przedsiębiorczość i przyczyniasz się do rozwoju branży SEO. A przecież wszystkim powinno na tym zależeć, prawda?
20. Kompleksowa oferta
Artykuły sponsorowane albo blogowe. Opisy produktów, opisy kategorii, treści do sklepów internetowych. Teksty na strony, do materiałów drukowanych, na landingi. Treści sprzedażowe, kreatywne, naming… mówisz i masz. Agencja oferuje kompleksową ofertę, tzn. może Ci przygotować każdy rodzaj treści. A jak dobrze pójdzie, to nawet w wielu różnych językach.
21. Elastyczna współpraca (zasoby)
Jeszcze trochę o zasobach, które ma agencja. Dzięki nim, dzięki ludziom i ich doświadczeniu, a także zwyczajnym (czytaj: dużym) mocom przerobowym, agencja jest w stanie pomóc nie tylko w zadaniach związanych bezpośrednio z tworzeniem treści, ale i w ich późniejszym wykorzystaniu. Może je przerobić, przetłumaczyć, obrobić w jakikolwiek sposób czy chociażby opublikować. O elastyczności pod względem ilości tekstów na miesiąc nie wspominając.
22. Raportowanie
Dzięki raportom, które otrzymujesz od agencji, wiesz co, gdzie i kiedy. Kto co napisał albo na kiedy napisać powinien. Co jeszcze jest do zlecenia, a co do sprawdzenia. Wszystko jasno i konkretnie. Znowu oszczędzasz swój czas.
23. Teksty na wczoraj
Ktoś coś zawalił. Albo klient przegiął z terminem, klepnąłeś (lub -ęłaś), a teraz nie ma kto tego napisać. Piszesz/ dzwonisz/ idziesz do Ani/ Marty/ Kasi/ Basi/ Janka czy jak tam ma na imię Twój copywriter i mówisz, jak wygląda sytuacja. Pół biedy, jeśli jest rano. Pół biedy, jeśli do napisania nie jest za dużo. Pół biedy, jeśli to jej/ jego specjalizacja. I pół biedy, jeśli akurat nie ma nic innego do pisania lub to, co ma, można przesunąć. (Zauważ, że razem to już 2 całe biedy!) Jeśli jednak jest tu jakiś problem albo po prostu nie chcesz go mieć, zatrudnij… agencję!
24. Nie oglądasz brzydkich copywriterów
Zatrudniając agencję, nie musisz na nikogo patrzeć. Jeśli mocno korelujesz z otoczeniem i nie lubisz patrzeć na brzydkich copywriterów (i żeby nie być oskarżonym o seksizm: na brzydkie copywriterki również), współpracuj ze zdalnym partnerem (jakoś dziwnie rezonuje to słowo w kontekście wcześniej podanych informacji)! I żeby nie było: nie mówię stricte o wyglądzie, ale generalnie o osobach, które po prostu Ci nie pasują.
25. Gwarancja (jakość albo zwrot pieniędzy)
Więc jeśli nie lubisz ryzykować i chcesz się zabezpieczyć, agencja copywritingowa to coś dla Ciebie.
26. Redukcja kosztów wykonania treści
Outsourcing części projektów jest powszechnie znanym i praktykowanym zjawiskiem. Również dzięki agencji copywritingowej możliwa jest redukcja kosztów realizacji projektu, nie musisz bowiem zatrudniać całego działu, który będzie odpowiadał za jego wykonanie oraz wdrożenie, a także późniejszą opiekę nad nim.
W przypadku większych firm odblokuje to czas jej pracowników. Natomiast ten argument być może będzie szczególnie ważny dla mniejszych agencji SEO, które (może się okazać, że) do sprawnego działania nie potrzebują swojego działu copywritingowego.
27. Copywriter w agencji contentowej zajmuje się wyłącznie pisaniem
Zauważ, że model działania freelancera jest tak naprawdę bardzo podobny do tego, który uskutecznia agencja copywritingowa. Z tą jednak subtelną różnicą, że wolny strzelec odpowiada za wszystko: promocję, sprzedaż, kontakt z klientem, pisanie, sprawdzanie, teksty dobrej jakości, słabej i co tam jeszcze sobie tylko wymyślimy. Jego koncentracja jest w związku z tym rozproszona.
W agencji contentowej copywriter po prostu tworzy content (można zapisać sobie tę myśl jako cytat i puścić w swoich social mediach), skupia się na tym, co potrafi najlepiej, a nie na wszystkim. Resztą zajmują się jego (lub jej) koledzy (lub koleżanki) z zespołu (albo zespołki).
Aha, zapomniałbym… Powiesz, że Twój copy na etacie też zajmuje się tylko pisaniem. Pewnie. Ale ile rzeczy wokół tego pisania spada na Ciebie lub na kogoś z Twojego zespołu? Czy tego czasu nie można by było lepiej wykorzystać?
28. Nie musisz się wku… rzać
Choć pewnie trudno byłoby powiedzieć, że zatrudnienie agencji contentowej jest rozwiązaniem na wszystkie bolączki związane z twórcami treści, to jednak w przypadku wielu najczęściej występujących problemów można to przedstawić jako skuteczne rozwiązanie. Więcej o tych problemach, jak również o konstruktywnych dowodach na to, dlaczego agencja je rozwiązuje, przeczytasz w e-booku: Jak zlecać teksty, żeby się nie wk…
29. Początki nowej agencji SEO
Może znudziło Ci się już pracowanie dla kogoś i pewnego pięknego dnia podjąłeś (-ęłaś) decyzję o założeniu własnej agencji. No i super! To może być dla Ciebie wielki krok, natomiast czeka Cię teraz dużo pracy. Tym bardziej że będziesz całym zespołem.
I być może z czasem zaczniesz kompletować swój dział contentowy, ale zanim to nastąpi, warto nawiązać współpracę z agencją copywritingową. Nie musisz jej w żaden sposób edukować, przygotowywać, ba, możesz skorzystać z jej (gotowych i sprawdzonych) rozwiązań oraz know-how. To opcja nie tylko skuteczna, ale też błyskawiczna we wdrożeniu, co w początkach prowadzeniu firmy okazuje się niezwykle istotne.
30. Gdy szukasz eksperta w wąskiej niszy
Ilu znasz copywriterów? Spójrz na swój profil na LinkedIn czy do CRMa. Czy nie jest tak, że Twoja siatka kontaktów do twórców treści jest dość ograniczona? Jeśli jest duża jak biceps Pudziana, możesz przejść do następnego punktu, natomiast w przeciwnym wypadku zwróć na to uwagę. Zauważ, że agencja copywritingowa żyje z tego, ilu ma/ zna copywriterów. To w dużej mierze stanowi o jej sile. I nawet nie wszyscy muszą być bezpośrednio przez nią zatrudnieni, ale mogą współpracować na podstawie kontraktów. O kooperacji pomiędzy agencjami nie wspominając.
Czasami rzeczywiście potrzebujesz kogoś z bardzo specjalistyczną wiedzą. I właśnie to jest kolejny przykład sytuacji, w której nawiązanie kontaktu z agencją copywritingową będzie znakomitym pomysłem.
31. Tyle tekstów, że głowa boli (czyli agencja copy jak ibuprofen)
A co w sytuacji, gdy nagle potrzebujesz zrealizować projekt wymagający ogromnej ilości tekstów? Opcji jest kilka: szybka rekrutacja, przytkanie swojego zespołu i odłożenie na później innych projektów, negocjacje terminu albo… agencja contentowa, dla której żadna ilość nie jest straszna.
Zwróć też uwagę na to, co taki duży projekt wymusi również na Tobie, ile da Ci dodatkowej pracy i jak dużą jej część można by było przenieść na agencję.
32. Agencja nie zniknie ot tak
Mówiąc krótko, agencja zapewnia stabilność. Ktoś, kto pisze teksty jako pojedyncza osoba, w każdej chwili może się wypalić albo przynajmniej tak pokierować swoim życiem, że odbije się to negatywnie na efektach jego pracy. Tego problemu nie ma w przypadku agencji copywritingowej, która jest organizacją. W jej tworzenie zaangażowane jest wiele osób i nawet w przypadku chwili słabości którejś z nich nie traci rozpędu i nie odbija się to negatywnie na jakości realizowanej usługi.
33. Zadania poboczne
Mały projekcik na boku? Kilka linków do ręcznego dodania? A może znalezienie obrazków do tekstów lub moderacja spamowych komentarzy? W agencji contentowej znajdą się wolne ręce, żeby wspomóc Cię w drobnych, dodatkowych zadaniach.
34. Przekazanie autorskich praw majątkowych
Standard agencyjny. Dopisek na każdej fakturze, a jeśli potrzebujesz bardzo formalnie, pełna umowa o przekazanie. I śpisz spokojnie, wiedząc, że kopie Twoich tekstów nie będą hulały po necie.
35. Chorowanie? L4? Zapomnij o tym!
W agencji chory/ źle się czujący/ niedysponowany/ skacowany copywriter zastępowany jest przez tego, który akurat czuje się znakomicie i da z siebie 100%, żeby dostarczyć Ci content zgodny z wytycznymi.
36. Partnerstwo i współpraca budowane przez lata
W ciągu ostatnich lat zmieniło się podejście do pracy. Dwudziesto- i trzydziestokilkulatkowie nie przywiązują się już do miejsc pracy tak bardzo, jak robili to ich rodzice. O pokoleniu Z nie wspominając. Twój freelancer może więc stwierdzić, że teraz będzie programistą, a Twój etatowiec pójdzie do konkurencji albo wyjedzie w Bieszczady.
Natomiast agencja copywritingowa nie zmieni nagle swojego profilu (ewentualnie dostosuje go do potrzeb rynkowych, czytaj: do Twoich potrzeb). I nawet jeśli Ty za jakiś czas odejdziesz z tego stanowiska, to Twoi koledzy i koleżanki będą mieli łatwiej, mogąc kontynuować współpracę z tym samym partnerem.
37. Możliwość spotkania (real lub online)
Głęboko wierzę w to, że każdą rozmowę można przeprowadzić przez Internet. I nie mówię, że mailowo, ale dostęp do narzędzi takich jak Zoom czy Skype, zapewnia wszystko, czego potrzeba, żeby pokazać i omówić różne rzeczy. Natomiast wiem też, że niektórzy lubią po prostu się spotkać, wolą rozmowę face to face. A agencja copywritingowa, z racji tego, że jest transparentna, chętnie na takie spotkanie się uda. Oczywiście pod warunkiem, że nie mówimy o współpracy za 5 zł (swoją drogą: kliknij).
38. Zaangażowanie
Teksty dla Ciebie są priorytetem. Dla agencji copywriting nie jest pracą po godzinach, dodatkowym bonusikiem obok głównego zajęcia czy chwilą powrotu do normalności, pomiędzy karmieniem a przewijaniem. Agencja z tego żyje, więc zrobi to najlepiej, jak może.
39. Agencja to mentor, nie uczeń
Żeby utrzymać się na rynku, agencja copywritingowa musi wykazać się wiedzą i umiejętnościami. Można więc na tej podstawie wysnuć wniosek, że nawiązując z nią współpracę, stawiasz na doświadczenie i praktykę.
Z drugiej strony, freelenacer to jednak często (podkreślam, nie zawsze, ale jednak często) osoba, która zaczyna, próbuje, sprawdza, czy to na pewno dobra droga. Czy chcesz, żeby Twoi podwykonawcy uczyli się na Twoich klientach?
40. Teksty, jakich potrzebujesz, a nie takie, jakie umie pisać copywriter
W agencji nad tym, żeby dostarczyć treść zgodną z założeniami i wytycznymi, czuwa nie tylko sam twórca, ale także korektor czy content manager.
41. Luźniejszy termin płatności
Agencja, mając wielu klientów, może pozwolić sobie na to, żeby poczekać na przelew nieco dłużej niż etatowiec czy freelancer, a to z pewnością dobrze wpływa na Twój cashflow.
42. Więcej owoców i lepszy karnet na siłownię
Pula na dodatkowe benefity w Twojej firmie jest w pewien sposób ograniczona. Oznacza to, że zatrudnienie każdej kolejnej osoby do biura zmniejsza dostępne zasoby. Tym samym w owocowy piątek możesz się nie załapać na nektarynkę, a Twój karnet na siłownię będzie ograniczony do dni roboczych (ewentualnie zmienią siłownię na małą, osiedlową, na której Twoja pierwsza wizyta będzie jednocześnie ostatnią). Zdalna agencja nie wejdzie Ci w drogę w tych tematach!
43. Nie musisz zwalniać
Masz już za sobą pierwsze zwolnienia (kogoś)? Wiesz, jak to jest. Jeśli nie, ciesz się, bo to nic przyjemnego. Współpracując z agencją, zabezpieczasz się przed tym problemem. Bo po pierwsze: po co eliminować coś, co działa super, po drugie: jednak łatwiej wypowiedzieć umowę B2B, niż wręczyć wypowiedzenie samotnej matce z dwójką dzieci (dobra, wiem, że to mocny przykład, ale nawet zwalniając studenta, odbierasz mu radość z pierwszej pracy i niweczysz plany o sobotnim melanżu).
44. Komunikacja tylko z jednym człowiekiem
Praca nie polega na siedzeniu na mailu, choć niestety często zadania z tym związane zajmują dużo czasu. Dużo za dużo. Pomóc może ograniczenie liczby osób, z którymi musisz być w kontakcie. A to gwarantuje współpraca z agencją contentową. Twój dedykowany opiekun cały czas jest w gotowości, żeby Ci pomóc. Wszystko załatwiasz z nim i tylko z nim. Gorzej, jeśli go nie polubisz… (TIP: wybieraj agencje, które zatrudniają fajnych ludzi).
45. Budżet na szkolenia zostaje u Ciebie w kieszeni
Kto się nie rozwija, ten się zwija, więc edukować się trzeba. Budżety na to są jednak ograniczone i dla wszystkich na wszystko nie starczy. Agencja copywritingowa (chcąc być atrakcyjna na rynku) szkoli się (i swoich copywriterów) we własnym zakresie, dzięki czemu u Ciebie zostaje więcej środków na inne szkolenia.
46. Docierasz do dużej ilości talentów
Zlecasz agencji jedno zadanie, potem kolejne i tak przez kilka tygodni. Po pewnym czasie orientujesz się, że to, co najlepiej sprawdza się dla Ciebie, to copywriter A w branży X oraz copywriter B w branży Y (jeśli masz dyskalkulię, to się nie stresuj, to nie jest zadanie matematyczne).
Możesz więc zaznaczyć, żeby poszczególne teksty realizowały konkretne osoby albo w drugą stronę, zastrzec, żeby dany copywriter nie przygotowywał tekstów dla Ciebie. Efekt: pełna satysfakcja. Gdzie indziej mógłbyś – na taką skalę – przyjrzeć się pracy tak wielu copywriterów (i to pracujących nad Twoimi projektami)?!
47. Dbasz o ekologię
Bo copywriterzy pracują zdalnie, a ich samochody stoją w garażu lub na parkingu.
48. Katalog copywriterów
Działając z agencją contentową, masz dostęp do wielu copywriterów, wielu różnych stylów czy specjalizacji. Z jednego miejsca, z jednej bazy, możesz wybrać tego, który spełni Twoje aktualne zapotrzebowanie pod konkretny projekt.
49. Powtarzalność
Nie zaskoczy Cię to, że pewnego dnia (zwłaszcza kiedy to będzie jeden z tych dni, w których wszystko idzie nie tak, jak trzeba) odpalisz dokument z tekstami, a tam… masakra. Jak to? Przecież on zawsze pisał tak dobrze!
A agencja? Tu są standardy, procedury, procesy, weryfikacje. I wiesz, czego możesz się spodziewać!
50. Uczysz się, zamiast uczyć
Senior copy powinien umieć sporo, ale też jest droższy. Juniora trzeba uczyć. Jeśli zatrudnisz agencję contentową, kwestie edukacyjne weźmie ona na siebie. Co więcej, być może, bazując na swoim doświadczeniu, będzie ona mogła nauczyć czegoś nowego również Ciebie! To nie musi być nic wielkiego, nikt nie podważa Twoich kompetencji, ale czasem nawet niewielka zmiana w procesie potrafi przynieść zadziwiające rezultaty.
51. Dostęp do portfolio
Agencja nie zasłania się zapisami dotyczącymi poufności, bo, nie oszukujmy się, to nie jest tak, że każdy klient podpisuje taką umowę. Żadna inna forma zatrudnienia podwykonawcy do tworzenia treści nie da Ci takiego wglądu w dotychczasowe portfolio, jak to jest w przypadku agencji.
Wspominam o tym, bo wiem, że niektórzy lubią tam zerknąć. Natomiast osobiście bardzo mocno bym się tym nie sugerował. Każdy projekt ma swoje wytyczne (lub ich nie ma), klient swoje (czasem dziwne) wizje i to, jak wygląda dany tekst, nie musi oznaczać tego, że nie można napisać go w inny sposób. Zupełnie poważnie: portfolio nie jest najlepszym sposobem weryfikacji tekstów, szczególnie na wyższym poziomie.
52. Agencja zadaje pytania
A wiesz już o tym, że to jedna z cech określających dobrego copywritera. Nie wiesz? To sprawdź ten wpis.
53. Poprawki
O ile nie zmieniasz wytycznych po napisaniu tekstu, agencja poprawi to, co jest nie tak. Czyli ma być zgodnie z wytycznymi, zgodnie z Twoją wizją, nawet jeśli wymaga to dodatkowej, nieuwzględnionej wcześniej pracy. Liczy się Twoja satysfakcja.
54. Możesz się wyładować na swoim opiekunie
Wstałeś (-aś) lewą nogą? Zapodziały się gdzieś klucze? Wkurzył Cię ktoś w pracy? Współpracując z agencją, możesz zadzwonić do swojego opiekuna i bezkarnie się na nim wyżyć! Ten Cię wysłucha, uspokoi i sprawi, że ten dzień nie będzie jednak taki zły. To lepsze niż psychoterapia i w dodatku zawarte jest w cenie usługi tworzenia treści!
55. Burza mózgów w zadaniach kreatywnych
Zadania kreatywne, jak naming czy tworzenie haseł reklamowych, wychodzą najlepiej, kiedy są efektem burzy mózgów. A ta to chleb powszedni dla agencji contentowej.
56. Zawsze aktualne SEO
Jeśli Matt Cutts nagle wróci i sypnie garścią nowinek dotyczących SEO albo Google zaatakuje nas nową, siejąca spustoszenie aktualizacją, agencja będzie o tym wiedziała i dostosuje swoje usługi do aktualnej sytuacji.
57. Otwartość na negocjacje
Zlecasz więcej, płacisz mniej. Wydelegujesz wszystko, zaoszczędzisz dużo.
58. Nowe obszary do zagospodarowania
Warto podkreślić możliwość uczenia się od agencji contentowej, uzyskania świeżego spojrzenia i nowej perspektywy, a to wiąże się z możliwością zagospodarowania nowych nisz. Może agencja, z którą pracujesz (lub zamierzasz) oferuje usługi, których Ty nie masz w swoim portfolio. To może być coś zwykłego, ale może być też zupełna nowość, za przetestowanie której dużo zapłacić nie musisz. A może po prostu możesz wykorzystać agencję, żeby zwalidować swój pomysł na coś nietypowego, np. tworzenie treści dedykowanych na LinkedIn albo na… Tik Toka?
59. Możesz poznać takich fajnych ludzi, jak ja
No dobra, jeśli mnie nie polubiłeś (-aś), czytając to, to ten punkt można wykreślić. Chociaż, skoro doszedłeś (-szłaś) aż dotąd, to chyba jednak coś w tym musi być?
Z drugiej strony, jeśli pomyślałeś (-aś): spoko typ, mam dla Ciebie coś ekstra. Jeżeli szukasz agencji, to warunki współpracy możesz ustalić ze mną, a nie z naszym opiekunem klienta. 🙂
Agencja contentowa jest super, zauważ to i nie szukaj dziury w całym
Zdaję sobie sprawę z tego, że niektóre z powyższych punktów można próbować podważyć, natomiast nie o to chodzi. Moim celem było pokazanie, że współpraca z agencją copywritingową wiąże się z całą masą plusów (i zapewniam, że te, o których wspomniałem, to nie są wszystkie), niekiedy mniej oczywistych albo dostrzegalnych dopiero w momencie, gdy taką współpracę już się rozpocznie.
Artykuł stworzony jest w dużej mierze na podstawie doświadczeń, jakie mam dzięki prowadzeniu swojej agencji copywritingowej: TXT4SEO. Wybacz więc, jeśli wprowadziłem Cię w błąd i agencja, z którą właśnie prowadzisz rozmowy, nie oferuje czegoś, o czym pisałem wcześniej. No i pamiętaj, że część punktów należy potraktować z przymrużeniem oka. Nie zmienia to jednak faktu, że AGENCJE CONTENTOWE SĄ SUPER!